Witajcie :)
Wpadam tutaj niezbyt regularnie, ale mam sporo zajęć i nie wyrabiam się z niczym ostatnio... Dzisiaj jeszcze nauka, a jutro wyjazd do Olsztyna do szkoły. Dobrze, że wrócę w sobotę, aby zregenerować się przez niedzielę i do pracy...
Do rzeczy :) Dzisiaj przedstawiam Wam peeling Kolastyny, który kupiłam jakieś 2 tygodnie temu. Nie posiadałam żadnego peelingu do twarzy, a ten rzucił mi się w oczy, gdyż była to jakaś nowość :) Do tego zielonego opakowanie skusiło mnie :D ( wiosnaaaaa )
Od producenta:
Peeling
przeznaczony do cery normalnej i mieszanej. Usuwa zanieczyszczenia oraz
martwe komórki naskórka, odblokowuje pory i niweluje nadmiar
sebum,pozostawiając gładki i świeży naskórek .
Składniki aktywne: Collasten Complex, Alpantha Complex, minerały
Poj. 75 ml
Poj. 75 ml
Produkt posiada wygodne opakowanie, łatwo się wyciska. Zamknięcie skierowane w dół, także zapewnia to dokładne zużycie produktu z tubki. Świeży zapach, miło rozsmarowuje się go na twarzy.
Jednakże tych mikrogranulek praktycznie nie ma... trochę dużych grudek, efekt peelingu znikomy, a ja lubię czuć, że coś tam się zdziera :D a tutaj jest to na prawdę niewielkie... Także dosyć długo masowałam buźkę.
Po aplikacji buźka miła w dotyku, gładka, pachnąca, promienna. Jest to uczucie odświeżenia :) Złuszczenie naskórka znikome, odblokowania porów nie zauważyłam, co do wydzielania sebum to nie wypowiem się, bo stosuję inne produkty, które mają temu zapobiegać :)
Stosuję go co kilka dni, raczej, jako żel z peelingiem dla odświeżenia buźki na noc.
Stosuję go co kilka dni, raczej, jako żel z peelingiem dla odświeżenia buźki na noc.
Jeżeli szukacie prawdziwego, złuszczającego produktu, to ten odradza.
Cena spora, jak dla mnie ok. 11 zł, myślę, że spokojnie można znaleźć coś lepszego, tańszego...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz