21 maja 2012

Recenzja: Lirene dwufazowy płyn do demakijażu oczu



Nie wiem czemu nigdy go nie kupiłam... chyba dlatego, że byłam zniechęcona dwufazowym płynem Ziaji..., który podrażniał mi oczy, zostawiał tłustą warstwę i średnio zmywał tusz...


Płyn dostałam do testowania i tego samego dnia, gdy wpadł w moje ręce go użyłam.
 





To czego zawsze oczekuję:


1. nie podrażnia oczu ! nic, a nic, a ja mam z tym okropny problem
2. zmywa dokładnie tusz z rzęs, nie trzeba trzeć
3. nie zostawia tłustej warstwy



Są to 3 punkty, które są dla mnie najbardziej istotne :)






Myślę, że zostanie on ze mną na dłużej. Kiedyś używałam łagodzącej emulsji do demakijażu oczu z Lirene, ale została ona wycofana, nad czym ubolewam...

Myślę, że będzie wydajny, nie trzeba go dużo nanosić na wacik. 

Trochę drażni mnie opakowanie tzn. umieszczenie dziurki na środku zamiast gdzieś z boku, zatyczka nie do końca się odchyla i tak troszkę się ulewa, trzeba blisko przytkać wacik :P






10 komentarzy:

  1. Nie miałam, zniechęciłam się jakoś do tych dwufazowych płynów, ale może tego kiedyś spróbuję:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też byłam zniechęcona, ale jest fajny.
      Jednakże wolę jakieś śmietanki i mleczka :)

      Usuń
  2. nie miałam, już kolejna osoba go poleca,będę mieć go na oku,a el jaka cena?

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmm szczerze to nie przepadam za kosmetykami Lirene, ale jak nie podrażnia nawet wrażliwych oczu to jestem gotowa go wypróbować ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. też miałam z ziaji i byłam załamana ;/ a lirene jakoś średnio przypadł mi do gustu ogólnie jeśli chodzi o firmę ( tzn balsamy do ciała, podkłady, kremy...)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla mnie niestety trochę tłustej warstwy zostawia.. przyzwyczajona jestem do zmywania sie micelem , ale zuzyje bo jest ok :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może za dużo go nabierasz na wacik ? :) u mnie praktycznie nic nie zostawia, potem i tak przemywam całą twarz micelem, a na koniec kremik ;)

      Usuń
    2. nie... dosłownie kapke, ale pozniej myje micelem, a potem zelem, wiec wsio schodzi :)

      Usuń
  6. no to podobnie,jak ja :) grunt, że nie muszę trzeć oczu w cel pozbycia się tuszu... ;)

    OdpowiedzUsuń