6 stycznia 2013

Helena Rubinstein Lash Quenn Mascara Sexy Blacks Waterproof

W końcu zamieszczam recenzję tuszu i zdjęcia :)
Niestety, ale zimową porą ciężko o dobre zdjęcia, ale dziś wolna niedziela, więc szybciutko coś tam pstryknęłam.


Zacznę od tego, że efekty może dla Was nie będą jakieś super. Jednak ja mam krótkie i bardzo rzadkie rzęsy... ciężko mi o efekt zagęszczenia, nawet MF 2000 nic nie daje... potrafi jedynie skleić moje rzęsy, a liczyłam, że będzie WOW :)


Tusz ma idealna konsystencję, jest dosyć rzadki, ale mimo tego otula każdą rzęsę z osobna, wydłuża, unosi i nie skleja absolutnie ! W ciągu dnia nie kruszy się, efekt jest cały czas taki sam - także pewnie na lato byłby dla mnie idealny :D
 Problem jest z jego demakijażem... płyny dwufazowe mają z nimi problem nawet ;)







Szczoteczka bardzo giętka, z krótkimi włoskami, co dla moich krótkich rzęs jest najlepsze i zazwyczaj kupuję tusze właśnie z taką szczoteczką.




Na zdjęciach niestety aż takiego szału nie ma, ale ja na żywo jestem bardzo zadowolona, jednak mógłby bardziej je pogrubiać :)

Nie jest to mój ideał, ale mogę śmiało powiedzieć, że go bardzo lubię.

6 komentarzy:

  1. Rzeczywiscie slabo pogrubia, jedynie to podkresla rzesy i tyle. Na moje nie wart swojej ceny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no słabo pogrubia, ale dałabym wiele za tusz, który faktycznie pogrubiłby moje rzadkie rzęsy :)
      wydaje mi się, że im już nic nie pomoże takie już są, mogę je jedynie wydłużać :P

      Usuń
  2. Miałam kiedyś Helenkę, była naprawdę niezła. Na zdjęciach nie zauważyłam jednak krótkich rzęsek o których piszesz. Gdzie są? Bo na pewno nie u Ciebie. Masz długie rzęsy! :) Z maskar pogrubiających polecam Volume Effet Faux Cils YSL i Colossal Maybelline.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przede wszystkim jak bardzo wydłuża! Wielki plus!

    OdpowiedzUsuń