W grudniu dużo zużyć nie było ;)
Ogólnie już jestem na etapie, że nie mam nie wiadomo jakich zapasów, co mnie cieszy.
Mam problem, bo zapchał mnie ten krem z Eveline do tego stopnia, że miałam wczoraj oczyszczanie i peeling kawitacyjny i na tym nie koniec...
1. Eva Natura płyn dwufazowy recenzja TU
2. Eva natura tonik recenzja TU
3. Rexona x 2 moje ulubione zapaszki :)
4. Nivea balsam Happy Time
bardzo lubię ten płyn z Evy Natury :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Happy Time ;)
OdpowiedzUsuńja swietnie radzilam sobie z denkiem, szuflady byly puste, tylko najwazniejsze kosmetyki- i nagle BUM znow kosmetykoholizm mnie dosięgnął :( :D
Te produkty Polleny Ewy mam w zapasach :)
OdpowiedzUsuńRexonę miałam raz, dawno temu i może byłoby dobrze spróbować ponownie
OdpowiedzUsuńUwielbiam balsamy z Nivea fajnie nawilżają, a jak stosunkowo szybko się ubierzemy to ubrania przesiąkają zapachem <3
OdpowiedzUsuńCo tam, że małe denko :) super, że kolejne kosmetyki zużyłaś :)
OdpowiedzUsuńNic jeszcze nie miałam z EvyNatury muszę w końcu coś wypróbować!
OdpowiedzUsuńKuszą mnie te kosmetyki Eva Natura i na pewno kiedyś spróbuję:)
OdpowiedzUsuńRexona to mój ulubieniec wśród antyperspirantów :)
OdpowiedzUsuńLubię tonik z Evy. Fajny skład i przyjemne działanie.
OdpowiedzUsuńMam dwufazówkę i bardzo polubiłam
OdpowiedzUsuń