Przyznaję, to mój pierwszy dezodorant marki Isana, większość życia wierna Rexonie :D z małymi romansami z Lady Speed Stick.
Skusiłam się tym, że to nowy produkt i zachęciła mnie informacja o tym, że nie pozostawia śladów.
Stwierdziłam, że spróbuję, w końcu cena kusząca.
Produkt całkiem niezły, mianowicie moje pachy nieźle chroni przed poceniem :) Nie zostawia plam, nie powoduje podrażnień. Jedyny minus to zapach, który niekoniecznie mi odpowiada. Nie jest kwiatowy, taki w miarę delikatny, jednak jest w nim jakaś nutka drażniąca moje nozdrza :D
Produkt nie posiada alkoholu.
Daję mu 4/5
Cena ok. 6 zł / 150 ml
nie miałam jeszcze deo z Isany
OdpowiedzUsuńkiedyś wypróbuję ;)
Ja jak na razie jestem wierna Rexonie właśnie :D
OdpowiedzUsuńja nie mam zaufania do takich produktów pod pachy, ale o dziwo dobrze go opisujesz ;)
OdpowiedzUsuńja używam rexone i całkiem lubie ;)
OdpowiedzUsuńJa stosuję rexone a tego z isany bałabym się użyć mimo, że cena zachęca.
OdpowiedzUsuńzapach zapachem, ciekawa jestem czy dałby radę u mnie
OdpowiedzUsuńnie ma czego się bać, produkty Isany są często promowane na blogach masła, kremy, odżywki do włosów, więc tak samo może być z dezodorantem ;)
OdpowiedzUsuńzielsko mi pod pachą nie wyrosło :P warto przetestować sobie, a moje pachy są wybredne i jednak zostaję przy Rexonie :)