14 stycznia 2013

The Body Shop zimowe żele pod prysznic


Wpadam z recenzją żeli pod prysznic, które posiadam w wersji miniaturowej co prawda.
Zdążyłam już z nimi zapoznać, używając ich weekendowo na zjazdach uczelnianych...  Nie trzeba szarpać ze sobą dużych butli ;)






1. Vanilla Bliss - pachnie, jak pudding waniliowy <3 dokładnie rozkosz waniliowa :D 
Zapach nie jest mdlący, bardzo mi się podoba. 
Ładnie się pieni i nie wysusza skóry.


2. Cranberry Joy - z tej trójki to najbardziej urzekła mnie żurawinka :) 
Orzeźwiająca, słodko-kwaśny zapach. 
Pieni się bardzo dobrze, mocno pachnie.


3. Ginger Sparkle - wąchając z buteleczki zapach wydaje się nawet miły... 
jednak pod prysznicem czuję piwo Gingers :P 
nie podoba mi się, słabo się pieni i dużo trzeba go wylać na myjkę. 
Na pewno nie pokosiłabym się na większe opakowanie.

6 komentarzy: